22 299 20 00 (pn-nd 9.30 do 19.30)

Powierzchnia biologiczna: co to i jak uzyskać dotacje?

Wróć do listy artykułów

Powierzchnia biologicznie czynna to nie tylko suchy termin z przepisów. To realne znaczenie dla każdego właściciela działki - wpływa nie tylko na wygląd terenu, ale i na możliwość budowy. Tylko odpowiednia ilość tej powierzchni umożliwia ci realizację domu, garażu czy chodników w zgodzie z prawem.

 

Co to jest powierzchnia biologicznie czynna?

 

Powierzchnia biologicznie czynna to część działki, która może wchłaniać wodę opadową oraz uczestniczy w procesach biologicznych. Głównie mowa tu o trawnikach, rabatach z kwiatami, zadrzewieniach i ogrodach. Czasem możesz też wliczyć powierzchnie półprzepuszczalne z ażurowych płyt czy kratek trawnikowych - ale tylko wtedy, gdy ich konstrukcja to umożliwia oraz pozostają trwale zintegrowane z gruntem. Dla planistów i urzędników to ważny wskaźnik urbanistyczny, dla ciebie jako inwestora - jedna z podstawowych wartości, które musisz osiągnąć w projekcie domu. Każdy plan miejscowy i warunki zabudowy wskazują jasno - powierzchnia biologicznie czynna musi stanowić określony procent całej działki. Bez jej zachowania możesz nie dostać pozwolenia na budowę.

 

Jak obliczyć powierzchnię biologicznie czynną?

 

Obliczenie powierzchni biologicznie czynnej może wydawać się proste, ale diabeł tkwi w szczegółach. W pierwszej kolejności powinieneś określić całkowity metraż twojej działki. Następnie zerknij do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, albo do decyzji o warunkach zabudowy - tam znajdziesz minimalną wartość procentową powierzchni biologicznie czynnej wymaganą przez prawo lokalne. Przykład? Jeśli masz działkę o powierzchni 1000 m², a wskaźnik minimalny wynosi 30%, to oznacza, że co najmniej 300 m² twojego gruntu musi pozostać biologicznie czynnych. Nieraz pomagają w tym projektanci - zaznaczają na rzutach, które nawierzchnie i fragmenty ogrodu wliczają się do tej wartości. Pamiętaj, że tarasy, podjazdy z kostki brukowej, a także betonowe alejki raczej nie spełnią wymagań. Obowiązuje prosta zasada: im więcej zieleni i gruntu przepuszczalnego - tym lepiej.

 

Dlaczego powierzchnia biologicznie czynna jest tak istotna?

 

Powierzchnia biologicznie czynna pozwala glebie oddychać. Woda, która spada wraz z deszczem, ulega naturalnemu przesiąkaniu i redukuje ryzyko podtopień. W miastach, gdzie przeważają drogi, chodniki i budynki, każda działka ze znaczną powierzchnią biologicznie czynną to prawdziwy bufor. Ma to szczególne znaczenie przy ulewach i nagłych roztopach. W dodatku zieleń poprawia mikroklimat. Utrzymuje wilgotność, zatrzymuje pyły i hałas, a także daje cień w upalne dni. Przy domu jednorodzinnym to nie tylko kwestia prawa i techniki - ale bardzo realny wpływ na codzienność. Więcej zieleni to zdrowsze otoczenie. Nie bez powodu przepisy budowlane tak mocno podkreślają obowiązkowy udział terenu biologicznie czynnego.

 

Czy nawierzchnie przepuszczalne liczą się do powierzchni biologicznie czynnej?

 

Odpowiedź brzmi: bywa, że tak. Ale z zastrzeżeniami. Nawierzchnie ażurowe, wykonane z płyt z otworami pozwalającymi trawie rosnąć, często kwalifikują się jako biologicznie czynne. Również ścieżki wysypane żwirem czy korą, które nie mają podbudowy z betonu, są coraz częściej uwzględniane w wyliczeniach. Ważny jest warunek przenikalności i trwałego wtopienia w grunt. Jeśli jednak podjazd czy taras oparto na betonie, ich nawierzchnia będzie uznana za nieprzepuszczalną - mimo ewentualnej ozdobnej roślinności w donicach. Wyjątkiem od zasad mogą być też tzw. zielone dachy, które czasami mogą być uwzględnione jako biologicznie czynne, ale tylko przy spełnieniu bardzo konkretnych warunków - np. przy dachach intensywnie zielonych z systemem retencji.

 

Jakie są dotacje na zwiększenie powierzchni biologicznie czynnej?

 

W ostatnich latach powstały programy wspierające właścicieli działek w przekształcaniu terenów utwardzonych na bardziej ekologiczne. Część gmin oferuje dofinansowanie na tzw. rozszczelnianie nawierzchni - czyli zastępowanie betonu, kostki czy asfaltu trawnikiem, ogrodem deszczowym albo nawierzchnią przepuszczalną. Programy takie działają zwłaszcza w większych miastach - Warszawa, Poznań, Gdańsk czy Wrocław mają już własne systemy dotacyjne. Pokrywają one nawet do 80% kosztów wykonania zielonej inwestycji. Czasem można uzyskać wsparcie na wykonanie ogrodu deszczowego, czasem na zbiorniki retencyjne, które także mają związek ze zwiększeniem zdolności terenu do magazynowania wody. Wnioski składa się w urzędach miast lub przez internet, a nabory są ogłaszane najczęściej na wiosnę. Dobrze też sprawdzić lokalną strategię adaptacji do zmian klimatu - tam znajdziesz konkretne cele, które twoje działanie może spełnić. Zwiększy to szanse na dofinansowanie.

 

Czy brak odpowiedniej powierzchni biologicznie czynnej może zablokować budowę?

 

Brak wymaganej powierzchni biologicznie czynnej to jeden z powodów, dla których projekt może nie przejść weryfikacji w urzędzie. Gdy na twojej działce dom zajmuje zbyt wiele miejsca, a resztę pokrywasz kostką brukową, urzędnik może odmówić wydania pozwolenia na budowę. Nie pomoże też tłumaczenie, że planujesz kilka donic z iglakami. Dostosowanie projektu pod konkretny wskaźnik procentowy to obowiązek projektanta i inwestora. Jeśli plan miejscowy wymaga np. 40% działki pokrytej zielenią, musisz się do tego odnieść realnie. Zwłaszcza na małych działkach bywa to spore wyzwanie - liczy się każdy metr gruntu. Często projektanci stosują kompromisy: węższy podjazd, mniejsza powierzchnia tarasu, a zamiast płyty - żwir przepuszczalny. W nowoczesnym budownictwie troska o powierzchnię biologicznie czynną to nie fanaberia, ale zwykła potrzeba - zarówno prawna, jak i środowiskowa.

 

Jak zaplanować ogród, by zwiększyć powierzchnię biologicznie czynną?

 

Ogród możesz urządzić nie tylko pięknie, ale i świadomie - z myślą o zwiększeniu powierzchni biologicznie czynnej. Zrezygnuj z ciągłej nawierzchni z kostki na rzecz żwirów, trawy, rabat bylinowych. Murki oporowe zamień na skarpy obsadzone zielenią, a zamiast standardowego podjazdu z betonu zastosuj ażurowe płyty z otworami na zieleń. W miejscach szczególnie narażonych na spływy wody warto zaplanować ogrody deszczowe - niewielkie zagłębienia z roślinnością wodnolubną. Można też posadzić drzewa, które nie tylko zwiększają chłonność gruntu, ale rzucają cień i tworzą mikroklimat. Wybierając projekt ogrodu, kieruj się lokalnymi wymaganiami oraz rzeczywistą zdolnością gleby do przyjmowania wody. Dobrym pomysłem będzie również zbieranie wody deszczowej - w gruncie lub w specjalnych zbiornikach. Każdy taki element zwiększa szanse, że projekt przejdzie pozytywnie ocenę urzędową, a działka wpisze się w ekologiczną politykę przestrzenną twojego miasta lub gminy.

Szukasz gotowego projektu? Mamy ich mnóstwo! domy 140-160m²